Ludmiła
Diego przyprowadził Alexa jakieś 10 minut. León wyszedł gdzieś przed chwilą a ja zostałam sama z tym maluchem. Nagle Alex zaczął płakać. Próbowałam wszystkiego, nic nie pomagało. Jak Violetta daje sobie z nim radę? Nie wiedziałam co robić więc zadzwoniłam do Natalii. Powiedziała mi że może mieć kolkę. Nie miałam w domu żadnych lekarstw więc kazałam jej iść do apteki kupić coś na tą całą kolkę. Z kąd ona to wszystko wie? Przecież z Maxim nie mają jeszcze dzieci. Naty miała rację, to była kolka. Po tych całych kroplach przestał płakać i zasnął usiadłam na fotelu obok łóżeczka w którym niedługo miało leżeć nasze maleństwo, a na razie leżał w nim Alex. Cztałam książkę gdy ogarnął mnie błogi sen.
León
Wróciłem do domu. Miałem swoje powody żeby wyjść zostawiając samą z Alexem Ludmiłę. Mam trochę wyżuty sumienia że zostawiłem ją samą w domu z Alexem. Mam nadzieje że sobie poradziła. Wszedłem do domu. Ludmiły nigdzie nie było. Wszedłem do pokoju naszego dziecka, które już niebawem miało się urodzić. Alex i Ludmiła spali jak niemowlaki. Na stole zauważyłem krople na kolkę. Ludmiła dobrze sobie poradziła. Będzie dobrą matką (biedny, nieświadomy niczego León XD).
Francesca
Właśnie wróciłam z kina. Film był cudowny. Była to komedia romantyczna. Widać było że Marco się nie podobało, ale on twierdzi że był to najlepszy film jaki widział. Niech mówi sobie co chce, ale ja i tak wiem że mu się niepodobało.
Super rozdział. Czekam na next
OdpowiedzUsuń